Jednym z nich jest prawdopodobnie dystans 348 psychologiczny istniejący między daną jednostką a innymi ludźmi. Już potoczne obserwacje wskazują, że młody człowiek często szanuje swoją matkę, ojca czy przyjaciół, a jednocześnie obojętni są mu ludzie, których nie zna. Podobnie konserwatysta może darzyć sympatią rodziców i konformistów, wyrażając niechęć wobec uczonych i racjonalizatorów. Skłonny jestem przypuszczać, że im mniejszy jest dystans między daną osobą a innymi, tym silniejsze są związki samoakceptacji i akceptacji innych.

Weryfikacja tej hipotezy nastręcza trudności dlatego, że nie .umiemy jednocześnie określać dystansu psychologicznego. Jak mierzyć bliskość między matką a synem, między uczniem a nauczycielem, między studentem a człowiekiem w ogóle. Jak skonstruować interwałową lub stosunkową skalę dystansu?

Ponieważ psychologowie nie zawsze umieją na nie odpowiedzieć, określają bliskość między ludźmi w sposób intuicyjny lub w sposób arbitralny. Tak na przykład zasadnie przyjmują, że odległość psychologiczna między synem a matką jest mniejsza niż między uczniem a nauczycielem *. Takie intuicyjne kryteria nie są jednak wystarczające.

Wśród badań poświęconych temu zagadnieniu chciałbym przypomnieć eksperymenty Z. Juchy i innych (1979). Próbowali •oni stwierdzić, jaki związek istnieje między poziomem samoakceptacji a pozytywnym ustosunkowaniem się do osób znaczących, takich jak matka, ojciec, nauczyciel i kolega. Okazało się, że związek ten jest najsilniejszy w wypadku ocen dotyczących matki, jednocześnie rozluźnia się on w wypadku oceny innych osób, nauczyciela i kolegi, co prawdopodobnie wiąże się ze zmianą dystansu psychologicznego. Zagadnienie to wymaga dalszych badań.